26.03.2016

05. I lost hope!





      Ciągle po głowie Stoessel chodzi jedna jedyna myśl "Czy my mamy jakąkolwiek szansę na znalezienie jej", bo według niej nie ma żadnej. Wie jaki jest jej brat i on tak łatwo nie odpuszcza. Być może nie wie jaka była jego myśl porywając najlepszą przyjaciółkę szatynki. Na pewno nie chce jej zwabić do siebie, bo to on uciekł od ich albo raczej jej rodziny, gdy go każdy tak potrzebował. Nigdy nie miała go przy sobie. On zabrał pieniądze ojcu i zniknął gdzieś. Szczerze to solidnie coś nie pasuję dziewczynie, bo po jaki chuj porywa Mercedes. Chcę ją wykończyć już na dobre? Gdy go nie było prawie się zabiła... Przeżywała najpierw śmierć matki, potem ojca i co może teraz ma jeszcze przyjaciółki? Najgorsze jest to, że go kocha. Ona chcę go nienawidzić, ale po prostu nie potrafi. Pomimo, że nigdy nie było między nimi dobrze to jednak są rodziną.
Teraz błąkają się między nie zatłoczonymi uliczkami miasta. Próbują znaleźć choćby najmniejszy ślad jaki mógłby ich doprowadzić do miejsca pobytu blondynki. Oboje wiedzą, że za dużych szans to nie mają, ale mogą próbować. Stoessel zyskała nowy problem, lecz tego starego, o którym wie tylko

16.03.2016

04. How could you?!






     Szatynka obudziła się na jakimś starym brudnym materacu. Pokój był ciemny wręcz straszny. Obdarte ściany, powyrywana podłoga, pleśń. Lecz w tym wszystkim był jeden plus. W pokoju znajdowało się okno. Szybko wstała, ale od razu tego pożałowała. Zaczęło jej się kręcić w głowie. Wtedy wszystko sobie przypomniała i także swojego porywacza. Nie mogła uwierzyć, że on mógł jej coś takiego zrobić. Jej własny brat. Wtedy zdała sobie sprawę, że tym drugim, który zabrał Lambre był Chris. Już wiedziała, że to wszystko było ustawione. On miał je zapędzić pod te koszmarne magazyny, a potem wraz z Francisco porwać je. Gdzieś gdzie nigdy nie były. Chwiejnym krokiem jednak dała rade i podeszła do okna. Nic tu praktycznie nie było. Raz po raz rosło jakieś drzewo czy krzew. W oddali jedynie można było zobaczyć światła. Jest na jakimś pustkowiu. Nawet nie wie gdzie aktualnie znajduje się Mercedes. Usłyszała kroki gdzieś z korytarza. Wiedziała, że zbliża się Christian albo chłopak, którego już nigdy nie chce widzieć. Powoli drzwi od pomieszczenia zaczęły się otwierać. Zobaczyła w nich dość wysportowaną sylwetkę mężczyzny. Miała ochotę się rzucić na
tego kogoś. W końcu otworzyły się całe. Dziewczyna nie czekała i od razu zaczęła walić pięśćmi w

8.03.2016

03. The secret came to light?




     - No więc stary jak już mówiłem ten mój sen był taki zajebisty. Ale nie uwierzysz dlaczego! - szatyn spojrzał na Pasquarelli'ego wzrokiem mówiącym co było takie ważne by przerywać nam w rozmowie? - Dlatego że Mechi się tam ze mną całowała! - krzyknął piszcząc jak mała dziewczynka.
- Chłopie ty to naprawdę idź się leczyć! - krzyknął zirytowany Blanco.
- Cicho tam być! - usłyszeli głos blondynki.
- O słyszysz twój obiekt westchnień wrzeszczy na ciebie - powiedział już rozbawiony szatyn.
- Zazdrościsz mi! A tak między nami to na pewno gdybym tu nie wszedł przed chwilą już dawno miział byś się ze Stoessel - tym razem odpowiedział mu rozbawiony Pasquarelli, a chłopak spojrzał

3.03.2016

02. Escape...




     Wszyscy czekali na znak od szatynki żeby rozpocząć "misję" ratowania Molfese. Po chwili go otrzymali. Pierwsze do akcji miała wkroczyć Lambre i Stoessel, by odciągnąć ochroniarzy od reszty. Tak jak miało być, tak się stało. Następny był Pasquarelli , który musiał odciąć wszystkie kamery. Potem ruszył Dominguez i Sword, którzy przebrani za policjantów mieli znaleźć informacje o tym gdzie aktualnie przebywa rudowłosa dziewczyna. Natomiast Blanco i Delevingne musieli wydostać ją. Wszystko jednak nie poszło dobrze. Sami wiedzieli, że ryzykują dużo tym planem i on może nie wyjść. Dziewczyny nie dały rady odciągnąć wszystkich ochroniarzy, co poskutkowało tym, że Rugger'a dorwali w pokoju z kamerami, a same Lambre i Stoessel zostały złapane przez policjantów i... I co? Zostało ich tylko czterech. Cara, Jorge, Diego i Drew. Nie mieli już dużo czasu. Zresztą wcześniej też go nie mieli za dużo. Nie dość, że muszą wydostać Candelarie, to jeszcze resztę, która została przyłapana i zabrana nie wiadomo gdzie. Postanowili się znów rozdzielić. Tak jak mieli wykonać misje czyli Blanco z Delevingne, a Dominguez z Sword'em. Ci pierwsi ruszyli po Molfese, a drudzy po resztę.